Średnia | 6,00 |
Jakość | 6,00 | |
Obsługa | 6,00 | |
Cena | 6,00 | |
Lokalizacja | 6,00 | |
Gwarancja | 6,00 |
Pokaż szczegóły
Ukryj szczegóły
Błąd! Niektóre pola są niepoprawnie wypełnione. Szczegóły są opisane poniżej.
Błąd! Niektóre pola są niepoprawnie wypełnione. Szczegóły są opisane poniżej.
Jak zauważa "Rzeczpospolita", kryzys gospodarczy wpływa na zwiększenie zainteresowania Polaków rynkiem metali szlachetnych. Popyt na złoto wzrósł wyraźnie w marcu i kwietniu. Uncja trojańska (31,3 g) złota jest już wyceniana na prawie 7,3 tys. złotych, czyli znajduje się na historycznie wysokich poziomach. "To efekt słabej złotówki i różnic kursowych" - podaje "Rzeczpospolita". Historycznego rekordu nie ma za to w ujęciu dolarowym, gdzie za uncję trzeba zapłacić ponad 1,7 tys. USD - to jednak i tak najwięcej od 2012 r. Eksperci podają, że złoto jest zabezpieczeniem na lata i dywersyfikacją portfela. I dodają, że 10-15 proc. majątku warto przechowywać w tym kruszcu w formie fizycznej. - Zdaniem wielu analityków metale wkraczają na ścieżkę długotrwałych zwyżek. Wiele ostrożnych prognoz zapowiadało 1,7 tys. dol. na koniec 2020 r., a te bardziej zuchwałe mówiły o 2,5 tys. dol. już latem. Z kolei Bank of America przewiduje, że złoto w ciągu 18 miesięcy osiągnie historyczne maksimum na poziomie 3 tys. dol. za uncję - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Goldenmark. Złoto za ponad 1,7 tys. dolarów za uncję Na rynku złota w tym tygodniu dominowała strona popytowa: kontrakty na ten kruszec przekroczyły już poziom 1,7 tys. dolarów za uncję. Kupujący są silni, a niepewność dotycząca sytuacji w globalnej gospodarce, dodatkowo podsycana wydarzeniami na rynku ropy, jedynie zwiększa szanse na dalsze wzrosty cen kruszcu. Ciekawym akcentem na rynku złota były informacje o tym, że w marcu rekordowa ilość kruszcu została wyeksportowana do Nowego Jorku ze Szwajcarii. To pokazało, że nie tylko popyt ze strony Indii czy Chin może mieć duże znaczenie na rynku złota.
Ochrona polskich firm przed przejęciem wpisuje się w europejskie mechanizmy walki o gospodarkę podczas pandemii - powiedział zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzej Kubisiak. Ekspert odniósł się w ten sposób do zaprezentowanych w czwartek przez wicepremier Jadwigę Emilewicz rozwiązań, które mają chronić polskie firmy przed wykupem przez podmioty spoza UE, gdy ze względu na epidemię, ich wycena jest szczególnie niska. "Przedstawione przez panią wicepremier rozwiązanie, by także takie przejęcie było notyfikowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpisuje się w europejskie mechanizmy walki o ochronę rodzimych gospodarek podczas pandemii" - powiedział Kubisiak, Wskazał, że obecnie wiele firm z uwagi na konieczność wygaszenia, działalności notuje duże spadki wartości. "Nie można wykluczyć, że pojawi się kapitał spekulacyjny, który będzie chciał je przejąć korzystając z dumpingowych cen" - wyjaśnił. Podkreślił, że te firmy często mają bardzo sprawne modele biznesowe i doskonale sobie radziły na rynku do czasu zamrożenia ekonomicznego. Wskazał, że podobne działania ochronne podejmują również inne kraje. Np. w Niemczech znowelizowano ustawę o stosunkach gospodarczych z zagranicą (Aussenwirtschafstgesetz - AWG), która w zasadniczy sposób ogranicza przejmowanie akcji niemieckich spółek, przez zagraniczne, głównie azjatyckie koncerny. Podobne działania - jak zaznaczył - zapowiedział rząd Francji. Kubisiak zauważył, że również na szczeblu Komisji Europejskiej pojawiają się głosy o konieczności ochrony europejskich firm np. przed kapitałem chińskim. Powołał się na wypowiedź wiceszefowej KE Margrethe Vestager, która w wywiadzie dla "Financial Times" mówiła, że obecnie, gdy wiele europejskich firm dramatycznie potrzebuje kapitału by utrzymać płynność finansową, ryzyko przejęcia ich przez chiński kapitał jest bardzo wysokie. Pytany, czy jego zdaniem, wprowadzane dziś modyfikacje w mechanizmach działania Unii Europejskiej będą trwałe, wicedyrektor PIE powiedział, że "trudno o tym wyrokować". Zauważył, że część krajów podobne działania chroniące firmy przez upadkiem wdrożyła po kryzysie finansowym w 2008 roku. "Wówczas państwa wspomagały głównie banki, wychodząc z założenia, że są one istotne dla obiegu gospodarczego" powiedział. Zaznaczył, że teraz rozważana jest opcja tzw. akcjonariatu ratunkowego, polegająca na czasowym przejęciu udziałów w przedsiębiorstwie przez państwo, a potem - gdy zagrożenie minie - sprzedaż tych akcji. Rozwiązania chroniące polskie firmy przed wrogim przejęciem są częścią pakietu uzupełniającego tarczą antykryzysową, która weszła w życie 1 kwietnia.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-25
- Firmy członkowskie stowarzyszone w Związku Polskiego Leasingu podjęły szereg działań polegających na elastycznym podejściu do klienta m.in. w kwestii spłaty jego zobowiązań i dalszej realizacji zawartych umów w sytuacji kryzysowej - wyjaśnia Andrzej Krzemiński, przewodniczący komitetu wykonawczego Związku Polskiego Leasingu w rozmowie, która powstała w ramach projektu EEC Defence Razem bronimy gospodarki. Kryzys wywołany pandemią negatywnie wpływa na gospodarkę – na nastroje konsumenckie i sytuację na rynku pracy, na branżę transportową i rynek leasingu. Duża część klientów firm leasingowych zgłasza się do swoich leasingodawców z wnioskami o restrukturyzację harmonogramu spłat, oczekując zawieszenia płatności na trzy miesiące. Firmy leasingowe postulują, by ich klienci mogli zawierać czy zmieniać umowy, np. z wykorzystaniem e-maila. Obecnie trwa w tej mierze stan nierównowagi zaburzającej konkurencję. Jak epidemia koronawirusa zmieniła rynek leasingu w ostatnich tygodniach? Andrzej Krzemiński, przewodniczący komitetu wykonawczego Związku Polskiego Leasingu: – Sytuacja kryzysu negatywnie wpływa na nastroje konsumenckie i sytuację na rynku pracy, a także oddziałuje m.in. na szeroko pojętą branżę transportową, rynek leasingu i na całą gospodarkę. Branża leasingowa 2020 r. rozpoczęła od niewielkiego wzrostu dynamiki w zakresie udzielonego finansowania na poziomie 0,4 proc. rok do roku za pierwsze dwa miesiące br. Analizy Związku Polskiego Leasingu pokazują, że tegoroczny wynik sektora leasingowego jest poniżej korzystnych i wciąż mocnych trendów, jakie utrzymywały się w polskiej gospodarce w dwóch pierwszych miesiącach 2020 roku. Rynkowe wyniki wskazują też na ostrożną postawę polskich przedsiębiorców wobec spowolnienia w Eurolandzie. W części może ona wynikać z pierwszych sygnałów o epidemii Covid-19. W drugiej dekadzie marca znaczna część gospodarki została w praktyce zamknięta. – Tak. Patrząc z perspektywy branży leasingowej, najbardziej ucierpiał sektor transportu drogowego, głównie w obszarze transportu międzynarodowego. Na wynik finansowania przez branżę sektora samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony miała wpływ także niska baza z ubiegłego roku. Z drugiej strony obserwowaliśmy relatywnie niewielkie spadki na rynku finansowania maszyn, głównie dzięki finansowaniu ich za pośrednictwem pożyczki inwestycyjnej. Co sygnalizują klienci spółek leasingowych? – Duża część klientów firm leasingowych zgłasza się do swoich leasingodawców z wnioskami o restrukturyzację harmonogramu spłat, oczekując zawieszenia płatności na trzy miesiące. Odnosząc się do najbardziej dotkniętych branż; klienci zajmujący się obsługą ruchu turystycznego zgłaszają do firm leasingowych odwołanie zakontraktowanych przewozów na najbliższe miesiące. Część z nich, mimo podpisania nowych umów, wstrzymuje się z ich realizacją i odbiorem autokarów. Firmy z branży transportowej – podobnie: składają wnioski o restrukturyzacje aktywnych umów, a nawet chcą zwracać użytkowane dotychczas pojazdy. Jakie rozwiązania w czasach pandemii wprowadzają spółki leasingowe? – Celem naszych działań w bieżącej sytuacji gospodarczej w Polsce jest umożliwienie klientom prowadzenia działalności po ustaniu zagrożenia epidemicznego. Oznacza to, że działania, które prowadzimy, są nakierowane na takie potraktowanie klientów, którzy znajdą się w sytuacji utrudniającej bieżącą i regularną obsługę kontraktów, by pozostawić w ich dyspozycji finansowane przedmioty.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-25
Pakiet pomocowy, powszechnie nazywany tarczą antykryzysową, wszedł w życie. Jednym z jego punktów są niskooprocentowane pożyczki. Dla kogo są przeznaczone? Jak złożyć wniosek? Tarcza antykryzysowa to pakiet pomocowy dla polskich przedsiębiorstw. Wsparcie płynie zarówno dla dużych firm, jak i małych przedsiębiorstw. Jednym z punktów są niskooprocentowane pożyczki. Przeznaczone są one dla mikroprzedsiębiorców, którzy prowadzili działalność gospodarczą przed 1 marca 2020 roku, również dla tych niezatrudniających pracowników. Jest to pożyczka na kwotę 5 tys. złotych wypłacana jednorazowo, po podpisaniu umowy. Stałe oprocentowanie pożyczki wynosi w skali roku 0,05 stopy redyskonta weksli przyjmowanych przez Narodowy Bank Polski. Okres spłaty pożyczki wynosi 12 miesięcy, ale liczony jest po trzymiesięcznym okresie karencji. Termin ten może zostać wydłużony przez rozporządzenie Rady Ministrów, jeśli zajdzie taka konieczność w związku ze skutkami spowodowanymi stanem zagrożenia epidemicznego lub stanem epidemii. Ponadto pożyczka podlega umorzeniu na wniosek mikroprzedsiębiorcy, pod warunkiem, że będzie on prowadził działalność gospodarczą przez okres trzech miesięcy od dnia udzielenia pożyczki. Tarcza antykryzysowa. Jak złożyć wniosek o niskooprocentowaną pożyczkę? Wniosek można złożyć za pomocą formularza elektronicznego na portalu praca.gov.pl lub w formie papierowej. By otrzymać pożyczkę, trzeba przedłożyć w powiatowym urzędzie pracy następujące dokumenty: umowę pożyczki wniosek formularz pomocy publicznej
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-25
Jeśli epidemia potrwa dłużej, to budżet będzie musiał być całkiem inaczej skonstruowany - ocenił szef resortu finansów Tadeusz Kościński cytowany w poniedziałkowym wpisie MF na Twitterze. "Budżet, który obowiązuje to budżet zbilansowany. W tej chwili nie śpieszymy się z jego nowelizacją" - powiedział cytowany we wpisie Kościński. "Jeśli znowelizujemy go szybko, będziemy mieli mniej wiarygodnych parametrów" - wyjaśnił. "Budżet będzie musiał być całkiem inaczej skonstruowany, jeśli epidemia potrwa dłużej" - dodał Kościński.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-25
Piątkowe notowania na Wall Street przebiegały spokojnie, ale w końcówce sesji wzrosty nabrały tempa i w efekcie indeks Dow Jones zyskał 260 punktów. Inwestorzy oceniają wpływ pandemii koronawirusa na wyniki kwartalne publikowane przez kolejne spółki. Dow Jones Industrial na zamknięciu zyskał 1,11 proc. i wyniósł 23.775,27 pkt. S&P 500 zwyżkował 1,39 proc. i wyniósł 2.836,74 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę 1,65 proc., do 8.634,52 pkt. Cały tydzień Dow Jones zakończyły 2,5 proc. na minusie, S&P 500 stracił w ciągu tygodnia ponad 1 proc., a Nasdaq niespełna 1 proc. To pierwszy od trzech tygodni spadkowy tydzień na Wall Street. "Niedawne wahania cen aktywów na rynkach światowych uwypukliły kruchość wzrostu i ryzyka w obliczu pogarszających się danych ekonomicznych na świecie" - powiedział Valentin Marinov, szef strategii walutowej G10 w Credit Agricole CIB w Londynie. "Rynek zaczyna się przyzwyczajać do faktu, że to może być późny maj, może czerwiec, zanim gospodarka otworzy się na nowo. Dlatego to co teraz zajmuje inwestorów, to czy dotychczasowe działania będą wystarczająco stymulujące i czy wystarczająco dużo płynności zostało dostarczone, żeby wesprzeć rynki" - dodał Daniel Deming, dyrektor zarządzający KKM Financial. Ze spółek akcje Boeinga spadały o 4,5 proc. Agencja Bloomberga podała, że koncern ma obciąć produkcję dreamlinera 787 o połowę i ogłosić plan zwolnień grupowych wraz z publikacją wyników kwartalnych w przyszłym tygodniu. Intel spadał o 3 proc. Spółka po publikacji wyników za pierwszy kwartał wycofała całoroczne prognozy dotyczące sprzedaży oraz podała rozczarowujące prognozy na drugi kwartał. Akcje American Express lekko spadły,a spółka podała w raporcie za pierwszy kwartał, że skorygowany zysk na akcję wyniósł 1,98 USD wobec oczekiwanych 1,60 USD. Notowania J.C. Penny spadły ponad 4 proc. Media podają, że władze sieci sklepów przygotowują się do złożenia wniosku o ogłoszenie bankructwa, jeśli rozmowy z wierzycielami nt. restrukturyzacji długu nie przyniosą rezultatu. Przy ponadpartyjnym poparciu Izba Reprezentantów przegłosowała w czwartek kolejny pakiet pomocowy dla amerykańskiej gospodarki. Wart jest on blisko pół biliona dolarów; ponad 300 mld przewidziano w nim na uzupełnienie programu pożyczek dla poszkodowanego przez epidemię małego biznesu. To już czwarty pakiet wsparcia dla amerykańskiej gospodarki przegłosowany przez Kongres w trakcie epidemii. Łączna suma tych pakietów wynosi ok. 2,8 bln USD, czyli ok. 14 proc. PKB USA z 2019 roku. Media w USA piszą o "astronomicznej" i "historycznej" kwocie. Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin podał w czwartek, że będzie wymagał od spółek publicznych uznanych za kluczowe dla bezpieczeństwa narodowego, które starają się uzyskać ponad 17 miliardów USD pomocy federalnej, aby zaoferowały rządowi pakiet akcji. Zamówienia na dobra trwałe w USA w marcu spadły o 14,4 proc. mdm wobec wzrostu miesiąc wcześniej o 1,1 proc. mdm, po korekcie z +1,2 proc. - podano we wstępnym wyliczeniu. Oczekiwano -12 proc. mdm. Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo w czwartek skrytykował sugestię przywódcy republikańskiej większości w Senacie Mitcha McConnella, że stany, których finanse są uszczuplone przez epidemię koronawirusa, mogą ogłosić bankructwo. Cuomo określił pomysł jako „naprawdę głupi” i ostrzegł, że doszłoby do krachu na rynkach finansowych gdyby na to pozwolono.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-25
W tym roku, po pięciu latach przerwy, Rada Polityki Pieniężnej dwukrotnie już obniżała stopy procentowe. Pierwsza obniżka miała miejsce 17 marca, druga 8 kwietnia. W efekcie główna stopa referencyjna spadła z 1 proc. do 0,5 proc. To przełożyło się na stawkę WIBOR, od poziomu której uzależnione jest oprocentowanie wielu umów leasingowych. Umowy te lub tzw. OWUL (ogólne warunki umowy leasingu) przewidują, po jakim czasie od zmiany WIBOR zmienia się oprocentowanie leasingu. Zwykle następuje to po miesiącu lub trzech miesiącach. Do takiego wniosku doszedł właśnie dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 12 września 2019 r. (sygn. 0111-KDIB1-2.4010.253.2019.1.ANK). Stwierdził, że podatnik nie może korzystać z przepisów obowiązujących do końca 2018 r., jeżeli zmieni się wysokość opłat leasingowych wskutek zmiany np. stawki WIBOR, w oparciu o którą zgodnie skalkulowano wysokość tych opłat. To samo - gdy dojdzie do skrócenia lub wydłużenia harmonogramu płatności poszczególnych rat. Wszystko to oznacza - zdaniem dyrektora KIS - "istotną zmianę treści stosunku prawnego łączącego strony, niewynikającą z treści samej umowy". Firmy boją się więc, że w związku z ostatnimi obniżkami stóp procentowych przez RPP, a w ślad za tym i obniżką stawki WIBOR, stracą prawo do odliczania od podatkowego przychodu pełnych rat leasingowych i będą musiały brać pod uwagę limit 150 tys. zł.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-23
Do 17 czerwca br. można składać wnioski w ramach poddziałania "Wsparcie inwestycji w środki zapobiegawcze, których celem jest ograniczenie skutków prawdopodobnych klęsk żywiołowych, niekorzystnych zjawisk klimatycznych i katastrof" z PROW 2014-2010" - poinformowała w komunikacie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ta propozycja pomocy skierowana jest rolników oraz spółek wodnych. O finansowe wsparcie mogą ubiegać się rolnicy, którzy zajmują się chowem lub hodowlą świń (nie mniej niż 50 sztuk) i chcą zrealizować inwestycje chroniące ich gospodarstwa przed rozprzestrzenianiem się wirusa ASF. Na tego typu przedsięwzięcia mogą otrzymać maksymalnie 100 tys. zł, przy czym wysokość przyznanego dofinansowania nie może przekroczyć 80 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Pomoc można otrzymać m.in. na wykonanie ogrodzenia chlewni, utworzenie lub zmodernizowanie niecki dezynfekcyjnej, wyposażenie gospodarstwa w urządzenie do dezynfekcji. O pomoc, która realizowana jest w ramach działania "Modernizacja gospodarstw rolnych", może wystąpić rolnik posiadający gospodarstwo o powierzchni co najmniej 1 ha i nie większe niż 300 ha, prowadzący działalność zarobkową w ramach produkcji zwierzęcej lub roślinnej, o czym ma świadczyć wykazany przychód w wysokości co najmniej 5 tys. zł, odnotowany w okresie 12 miesięcy poprzedzających miesiąc złożenia wniosku. Osoba ubiegająca się o wsparcie musi być wpisana do krajowego systemu ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności. Dofinansowaniem mogą zostać objęte trzy kategorie inwestycji: ulepszające już istniejące instalacje nawadniające; powiększające obszar nawadniania; jednocześnie powiększające obszar nawadniania oraz ulepszające już istniejące instalacje. Wsparcie finansowe na jednego beneficjenta i jedno gospodarstwo wynosi maksymalnie 100 tys. zł, przy czym refundacji podlega 50 proc. kosztów poniesionych na realizację inwestycji (60 proc. w przypadku młodego rolnika). W związku z ogłoszonym w Polsce stanem epidemii, która ograniczyła możliwość osobistego załatwiania spraw przez rolników w placówkach ARiMR, wnioski w obu naborach można przekazać do oddziałów w formie dokumentu elektronicznego na elektroniczną skrzynkę podawczą; za pośrednictwem platformy ePUAP lub pocztą tradycyjną. Wnioski można również dostarczyć do specjalnych wrzutni, które ustawione są w placówkach terenowych Agencji.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-23
Rok 2019 przyniósł na polskim rynku rekordowe wyniki sprzedaży kredytów hipotecznych. Liczba udzielonych kredytów wyniosła 225 073 a ich wartość – 62,629 mld zł. Pod względem wartości udzielonych kredytów ubiegły rok był najlepszy w historii, a pod względem liczby udzielonych kredytów – od 2010 r. Wyniki dwóch pierwszych miesięcy 2020 r. były także dość dobre pod względem sprzedaży tych produktów. Z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) wynika, że w styczniu i w lutym banki udzieliły 38,5 tys. kredytów hipotecznych na kwotę 11 mld zł. W czasie epidemii ubiegamy się o kredyty hipoteczne Pierwszy tydzień kwietnia (tj. od 30.03 do 5.04), według danych BIK, pokazuje wzrost liczby zapytań banków o wnioskodawców ubiegających się o kredyt hipoteczny. Wzrost ten – w porównaniu do poprzedniego tygodnia – wyniósł 17,4%. W porównaniu do tego samego okresu roku 2019, dynamika była ujemna – zapytań było mniej o 7,1%. Obniża się oprocentowanie spłacanych kredytów Druga w tym roku obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej przyniosła też obniżenie stawek WIBOR 3M i WIBOR 6M, na podstawie których banki ustalają oprocentowanie kredytów hipotecznych. Jeszcze 1 kwietnia wysokość WIBOR 3M wynosiła 1,17%, a WIBOR 6M – 1,18%. Po dwóch tygodniach obie stawki spadły do 0,70% (WIBOR 3M) i 0,72% (WIBOR 6M). Dzięki tej obniżce spadnie kwota miesięcznej raty. O ile? Pokażę to na przykładzie kredytu hipotecznego na 300 000 zł udzielonego na 30 lat, którego oprocentowanie składa się ze stawki WIBOR 3M powiększonej o 2% marży. dla oprocentowania 3,17% miesięczna rata wynosiła 1 292,48 zł, dla oprocentowania 2,70% miesięczna rata wynosi 1 216,79 zł. Warto tu dodać, że w połowie marca WIBOR 3M wynosił 1,50%, co przekładało się na ratę w wysokości 1 347,13 zł. Tak więc, w ciągu miesiąca rata zmniejszyła się o ponad 130 zł. Rośnie wymagany wkład własny przy kredycie hipotecznym Spadek stawki WIBOR i idąca w ślad za nim obniżka rat złotowych kredytów hipotecznych była dobrą wiadomością. Jeżeli chciałbyś teraz wnioskować o udzielenie kredytu hipotecznego, to przygotuj się na to, że bank będzie wymagał od Ciebie więcej. Banki podnoszą wysokość wkładu własnego. Nie są to – przynajmniej na razie – działania masowe, ale na taki krok zdecydowały się dwa banki należące do większych kredytodawców hipotecznych: PKO Bank Polski podniósł minimalny wkład własny do 20%, Pekao Bank Hipoteczny podniósł minimalny wkład własny do 20%, ING Bank Śląski podniósł minimalny wkład własny do 30%. O krok dalej poszedł Bank Ochrony Środowiska – w jego przypadku nie można pożyczyć więcej niż 60% wartości nieruchomości mieszkaniowej (oznacza to, że wnioskodawca powinien mieć co najmniej 40% własnych środków). Bank dodaje przy tym, że decyzje związane z poziomem wkładu wysłanego podejmowane są na bieżąco i w zależności od sytuacji gospodarczej mogą ulegać zmianie. Pozostałe banki udzielające kredytów hipotecznych nie zdecydowały się na podwyższenie wkładu własnego.
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-04-23
Jan Kowalski >> Jan Kowalski 2020-09-04